Wyklęty dowódca Batalionu "Znicz". Wspomnienie o Pawle Nowakowskim

2017-03-01 09:17:00(ost. akt: 2017-03-01 09:14:32)
Sztandar Gimnazjum w Starym Dłutowie

Sztandar Gimnazjum w Starym Dłutowie

Autor zdjęcia: archiwum Gimnazjum w Starym Dłutowie

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, będący świętem państwowym, zaistniałym na mocy ustawy z dn. 3 lutego 2011 r. i obchodzone rokrocznie 1 marca, jest poświęcone pamięci żołnierzom antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia. Do nich należał major rezerwy WP Paweł Nowakowski, dowódca Batalionu ROAK „Znicz”.
Kim był Paweł Nowakowski? Urodził się 17 czerwca 1900 r. w Dłutowie. Po ukończeniu czteroklasowej szkoły podstawowej w Dłutowie i przerwie spowodowanej wybuchem I wojny światowej, dalszą naukę pobierał w mławskim gimnazjum. Tam wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej i jako żołnierz I pułku artylerii ciężkiej Legionów Polskich wziął udział w wojnie polsko–bolszewickiej. W okresie międzywojennym pełnił różne funkcje, m. in. prezesa OSP w Dłutowie, wiceprezesa zarządu powiatowego OSP w Mławie, prezesa rad nadzorczych spółdzielni i członka krajowej rady spółdzielczej. W latach 1933-1939 był również wójtem w Zieluniu.

Na początku 1939 r. otrzymał stopień wojskowy porucznika rezerwy. W lecie 1940 r. wstąpił do Związku Walki Zbrojnej i został komendantem na gminę Zieluń. W grudniu 1940 r. został oficerem dyspozycyjnym ZWZ W 1942 r. otrzymał nominację na komendanta obwodu działdowskiego Armii Krajowej i pod pseudonimem „Leśnik” rozpoczął działalność konspiracyjną na przydzielonym mu terenie. Jego zadaniem było rozpoznanie sytuacji m. in. w obozach: KL Soldau, jenieckim w Królikowie k. Olsztynka oraz jeńców angielskich niedaleko Kłajpedy. Po wojnie został mianowany dowódcą III batalionu o kryptonimie „Znicz”, a następnie komendantem oddziałów partyzanckich ROAK na terenie północnego Mazowsza.

Batalion ROAK „Znicz”, którym dowodził w stopniu kapitana Paweł Nowakowski, powstał we wrześniu 1945 r. na obszarze granicznym północno-zachodniego Mazowsza, Pomorza i b. Prus Wschodnich. Podporządkowany Pomorskiej Brygadzie ROAK, działał na terenie powiatów: działdowskiego, mławskiego, ciechanowskiego, sierpeckiego, brodnickiego, lubawskiego, rypińskiego, nidzickiego i ostródzkiego. W skład sztabu batalionu wchodzili: Bernard Naworski, Ignacy Karpiński, Bernard Zieliński, Leon Ziółkowski i Stanisław Balla. Batalion liczył ok. 350 żołnierzy działających jawnie z bronią w ręku i w polskich mundurach wojskowych. Stanisław Balla dowodził partyzancką kompanią kadrową liczącą ok. 130 żołnierzy, działającą na terenie powiatów: działdowskiego, brodnickiego i lubawskiego, a składającą się z plutonu uderzeniowego dowodzonego przez Franciszka Wypycha, plutonu dysponującego bronią ciężką dowodzonego przez Andrzeja Różyckiego i plutonu rezerwowego. Ponadto w skład batalionu wchodziły samodzielne oddziały partyzanckie i patrole bojowe dowodzone m. in. przez por. Bolesława Czerkasiewicza, Antoniego Tomczaka, Marcelego Sarnowskiego, Franciszka Przytułę i Franciszka Cieślaka.

W listopadzie 1946 r. Batalion „Znicz” przyjął nową strukturę. Obwodem Działdowo dowodził Stanisław Balla, Obwodem Brodnica Franciszek Wypych, a Obwodem Nowe Miasto Lubawskie Marceli Sarnowski. Działalność batalionu należy podzielić na informacyjno-propagandową, zbrojną w zakresie samoobrony, zbrojną likwidacyjną i zbrojną rozbrojeniową. Pododdziały bojowe Batalionu „Znicz” przeprowadziły łącznie ok. 220 akcji zbrojnych: rozbiły 7 placówek UB i 37 posterunków MO, zlikwidowały 58 placówek terenowych PPR i urzędów administracji państwowej oraz samorządowej, przeprowadziły 25 akcji ekspropriacyjnych w spółdzielniach i placówkach handlu spółdzielczego. Zlikwidowały 35 funkcjonariuszy UB i MO, 12 funkcjonariuszy NKWD, 4 żołnierzy KBW, 2 funkcjonariuszy służby więziennej, członka ORMO, a także 14 konfidentów UB. W walkach zginęło 23 żołnierzy „Znicza”, a 45 zostało aresztowanych (8 wyroków kary śmierci, które wykonano). 24 lutego 1947 r. rozkazem kpt. Pawła Nowakowskiego Batalion „Znicz” został oficjalnie rozwiązany.

10 marca 1947 r. Paweł Nowakowski ujawnił się w mławskim PUBP, a następnie wyjechał do Szczytna, gdzie podjął pracę nauczyciela matematyki w Państwowym Gimnazjum Ogólnokształcącym, a nieco później, kierownika internatu. Z uwagi na szykany ze strony aparatu władzy zrezygnował z pracy pedagogicznej. W latach 1956-1960 pracował w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Szczytnie. W 1960 r. przeszedł na rentę zdrowotną. Pod koniec życia, a dokładnie 11 października 1990 r., otrzymał awans na stopień majora rezerwy WP. Odznaczony m. in.: Krzyżem Niepodległości, Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Armii Krajowej. Zmarł 21 sierpnia 1991 r. w Szczytnie. Od 30 lipca 2004 r. Gimnazjum w Starym Dłutowie nosi jego imię.

Zainteresowanym powyższą tematyką polecam książki: Juszkiewicz R., Walka Niezłomnych–Wyklętych na Ziemi Mławskiej w latach 1945-1953, Mława 2016; Kacprzak K., Podziemie zbrojne na Mazowszu Północnym w walce z systemem komunistycznym 1945–1952, Warszawa 2011; Ostatni komendanci, ostatni żołnierze 1951-1963, red.G. Kuczyński, Warszawa 2013; Rzeszutko E., Partyzanci znad Welu, Brynicy, Wkry i Drwęcy, czyli opowieść o żołnierzach patriotycznego podziemia (1945-1947), Lidzbark 2013; Saweczko M., Poczet Żołnierzy Wyklętych, Warszawa 2016.

Benedykt Perzyński

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij


Komentarze (48) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Gunner #2192201 | 176.103.*.* 1 mar 2017 10:00

    Stanisław Balla w 1945 r.wstapił do milicji gdzie po 3 miesiącach zdezerterował.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Jeż #2192219 | 176.103.*.* 1 mar 2017 10:20

    Byli żołnierze AK Stanisław Balla, Andrzej Różycki, Franciszek Wypych wstąpili do Milicji. Żródło-wikipedia.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. WM-Ost #2192233 | 83.6.*.* 1 mar 2017 10:28

      Dzięki "dobrej zmianie" Publiczne Gimnazjum w Dłutowie wraz ze swoim patronem odejdzie w zapomnienie, jak kiedyś żołnierze wyklęci.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Janek #2192245 | 176.103.*.* 1 mar 2017 10:37

        Powojenne ścieżki ludzi nie były takie proste. Mój dziadek po uczestnictwie w wojnie obronnej 1939r wrócił do Dłutowa.W trakcie okupacji wojennej walczył w partyzantce razem ze Stanisławem Nowakowskim.Obaj należeli do batalionów chłopskich.Dziadek miał pseudonim z partyzantki Jeż. Po zakończeniu wojny wspólnie z Ballą,Różyckim i Wypychem wstąpił do tworzącej się milicji.Praktycznie wstąpiła do milicji cała partyzantka batalionów chłopskich powiatu działdowskiego i ościennych powiatów. Zaczeła tworzyć się nowa rzeczywistość,chłopi otrzymywali na własność ziemię,zaczeła się odbudowa zniszczonego kraju. Nie wszystkim to się podobało,natomiast tzw.''żołnierze wyklęci'' licząc nie wiadomo na co uciekli spowrotem do lasu. Jeż na początku współpracował z oddziałem Balli,jednak po tym jak przekonał się iż jest rozlewana bez sensu krew bratobójcza i jest to walka prowadząca donikąd zrezygnował z bezsensownej walki. Został w milicji,był komendantem posterunku w Niechłoninie oraz Zieluniu.Uczestniczył w walce z bandą Balli pod Zieluniem,gdzie ten samozwańczy oddział został rozbity. Między innymi uratował polską załogę posterunku milicji w Zieluniu informując ich o zbliżaniu się oddziału ROAK,który chciał wymordować polskich milicjantów rodem pochodzących z batalionów chłopskich. Oddział Balli zawsze dziadek w swoich wspomieniach po wojnie nazywał leśnymi bandytami.

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Do janka #2192296 | 37.248.*.* 1 mar 2017 11:37

          Bardzo ciekawe wspomnienia.pamiętasz więcej?

          odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (48)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5